©  NiUS Radio Uniwersytet Szczeciński wszystkie prawa zastrzeżone. 

 
  • Home
  • Aktualności
  • Sport
  • Pogoń Szczecin - ŁKS Łódź. Kibice mieli sporo emocji

Pogoń Szczecin - ŁKS Łódź. Kibice mieli sporo emocji

23 Luty 2024 | Julia Rębacz

Cóż za fenomenalny mecz rozegrano w piątkowy wieczór, 23 lutego na Stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie. Portowcy nie zwalniają tempa i dalej toczą wyścig o miejsce na podium w tabeli ligowej. To już drugi tydzień z rzędu, kiedy mieliśmy okazję obejrzeć aż cztery znakomite bramki w ich wykonaniu. Mimo że ŁKS zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i jest niemal pewne, że spadnie do niższej ligi, piłkarze zagrali naprawdę przyzwoity mecz, który był bardzo przyjemny dla oka.

Już w pierwszych sekundach po rozpoczęciu spotkania, piłkarze zapewnili kibicom sporo emocji. Akcję rozpoczął Grosicki, który pomimo obecności kilku obrońców ŁKS-u, był w stanie precyzyjnie podać piłkę do Koutrisa, a ten posłał ją w pole karne w kierunku Koulourisa. Na nieszczęście Portowców, bramkarz rywali lekko zmienił kierunek lotu futbolówki, co zmyliło doświadczonego napastnika Pogoni i nie trafił on do pustej bramki. W 12. minucie po dośrodkowaniu Wahlqvista, piłka spadła na głowę obrońcy Łódzkiego Klubu Sportowego, a on wybił ją pod nogi Przyborka, który odegrał do Kurzawy. Były reprezentant Polski popisał się imponującym uderzeniem z dystansu, którym pokonał młodego bramkarza Rycerzy Wiosny. Pierwsza groźniejsza akcja dla drużyny gości miała miejsce w 37. minucie. Rozpoczęła się ona od podania Flisa do Ramireza, a on z kolei dostrzegł wybiegającego na pozycję Balicia i dograł mu piłkę. Dobrą jednak interwencją w obronie popisał się Wahlqvist, uniemożliwiając napastnikowi dotarcie do piłki, przez co wylądowała ona w rękach Klebaniuka. Niedługo trzeba było czekać, bo już kilka sekund później, goście mieli kolejną okazję do wyrównania wyniku meczu. Po niedokładnym podaniu Koulourisa, piłkę przejął Tejan. Wyruszył on w samodzielny rajd ku bramce Portowców, po czym oddał mocny strzał zza pola karnego. Nie wystarczyło to jednak na pokonanie dobrze ustawionego bramkarza. W 46. minucie, Leonardo Koutris znajdujący na się na lewej stronie boiska, posłał długie podanie do wychodzącego na pozycję Kamila Grosickiego. Kapitan gospodarzy wbiegł w pole karne i odegrał futbolówkę do Bichakhchyana, który niestety fatalnie spudłował. Usprawiedliwić Ormianina w tej sytuacji może tylko podniesiona chorągiewka przez sędziego asystenta, sygnalizująca pozycję spaloną. Pierwsza część spotkania była dosyć wyrównana z lekkim wskazaniem na Portowców, lecz w czasie przerwy, trudno było przewidzieć jakim wynikiem ostatecznie zakończy się ten mecz.

Podobnie jak poprzednia, druga połowa rozpoczęła się od wielu emocji. W 47. minucie Tejan dośrodkował w pole karne, co spowodowało w nim zamieszanie i nieudaną próbę wybicia piłki przez Wahlqvista. Stworzyło to sytuację dla Ramireza, który mocnym i precyzyjnym strzałem trafił do siatki, a także wyrównał wynik meczu. W 55. minucie nastąpiły pierwsze zmiany w zespole gospodarzy. Alexander Gorgon wszedł za Adriana Przyborka, a Leo Borges zastąpił Danijel’a Loncara. W 59. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Leonardo Koutrisa. Niedługo trzeba było czekać na odpowiedź Portowców na straconego gola, ponieważ już w 63. minucie, Pogoń ponownie objęła prowadzenie. Akcja rozpoczęła się na prawym skrzydle od Bichakhchyana, który podał piłkę Gambole, a on odegrał ją przed pole karne do Gorgona. Pomocnik zdecydował się na strzał z dystansu, który po rykoszecie wpadł do bramki. W 69. minucie nastąpiła podwójna zmiana w zespole gości. Ceijas zszedł za Hotiego, a Janczukowicz zastąpił Pirula. W 70 minucie Kamil Grosicki rozkręcił atak biegnąc lewym skrzydłem. Po chwili namysłu oddał strzał na bramkę przeciwnika, a piłka po niefortunnej interwencji obrońców znalazła się pod nogami Gorgona, który ponownie podwyższył wynik, zaliczając tzw. wejście smoka. Trzy minuty po tym, Tejan został ukarany przez arbitra żółtą kartką za faul. W 77. minucie Marcel Wędrychowski wszedł za Vahana Bichakhchyana. W 82. minucie akcję rozpoczął Rafał Kurzawa. Zdecydował się on na krótkie podanie do Koulourisa, jednak te do niego nie doszło, przez interwencję Mokrzyckiego. Na nieszczęście gości, futbolówka wylądowała pod nogami Grosickiego, a ten bez wahania skierował ją do siatki. Chwilę po tym nastąpiły kolejne zmiany w Łódzkim Klubie Sportowym. Młynarczyk wszedł za Balicia, a Dankowski zastąpił Tejana. Dwie minuty później, po stracie piłki przez granatowo-bordowych, okazję na debiutanckiego gola wykorzystał Młynarczyk. Po tej znacznie intensywniejszej i ciekawszej połowie, spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2. Arbiter w ostatnich minutach meczu ukarał żółtą kartką Hotiego, a niedługo po tym Paryzka.

Portowcy we wtorek 27 lutego rozegrali mecz z Lechem Poznań w ramach 1/8 finału Pucharu Polski, a w sobotę 2 marca czeka ich spotkanie w stolicy z Legią Warszawa w ramach 23 kolejki.

Skład Pogoni Szczecin: Klebaniuk, Wahlqvist, Loncar, Malec, Koutris, Gamboa, Kurzawa, Przyborek, Bichakhchyan, Grosicki, Koulouris

Rezerwowi: Holewiński, Lisowski, Borges (55’), Smoliński, Gorgon (55’), Wędrychowski (77’), Korczakowski (86’), Paryzek, (86’), Zahović

Skład ŁKS Łódź: Bobek, Durmisi, Flis, Mammadov, Szeliga, Pirulo, Ramirez, Ceijas, Mokrzycki, Balić, Tejan

Rezerwowi: Arndt, Gülen, Dankowski (83’), Hoti (69’), Młynarczyk (83’), Janczukowicz (69’), Jurić, Letniowski, Głowacki

Arbiter: Tomasz Musiał



NiUS Radio

Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności
Uniwersytet Szczeciński
ul. Cukrowa 12, 71-004 Szczecin
tel.: 91 444 34 71
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


© NiUS Radio Uniwersytet Szczeciński wszystkie prawa zastrzeżone. 

Do góry