©  NiUS Radio Uniwersytet Szczeciński wszystkie prawa zastrzeżone. 

 
  • Home
  • Aktualności
  • Sport
  • Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 2:1 (Fortuna Puchar Polski – 1/8 Finału)

Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze 2:1 (Fortuna Puchar Polski – 1/8 Finału)

5 Grudzień 2023 | Julia Rębacz

We wtorkowy wieczór Portowcy rozegrali swój kolejny, a zarazem drugi mecz w tegorocznym Pucharze Polski z Górnikiem Zabrze. Obie drużyny miały zaledwie trzy dni na regenerację po piątkowym meczu, po którym głównym celem Pogoni w kolejnym spotkaniu było zrewanżowanie się za wcześniejszą porażkę. Pomimo, że spotkanie odbyło się w zimny wtorek to łącznie 7187 kibiców wspierało Portowców z trybun. Była to najniższa frekwencja w historii nowego stadionu, ale mimo to nie dało się odczuć gorszej atmosfery. Mecz trwał 120 minut, a prawie wszyscy spodziewali się pod koniec rzutów karnych. W pierwszym składzie zadebiutował także młody Olaf Korczakowski.
Pierwsza połowa mimo wielu akcji w meczu zakończyła się bez żadnych strzelonych bramek. Gospodarze już od samego początku zaczęli atakować bramkę gości, starali się kontrolować spotkanie, a także wymieniali o wiele więcej podań i dłużej utrzymywali się przy piłce. Drużyna prowadzona przez szwedzkiego trenera Jensa Gustafssona przystąpiła do gry w swoim regularnym, ligowym składzie, z jedną wymuszoną zmianą wynikającą z przepisów Pucharu Polski, które nakazują obecność, co najmniej jednego młodzieżowca w składzie podczas każdego meczu. W 11. minucie Korczakowski miał swoją pierwszą akcję w polu karnym rywali, jednak szybko piłka została mu odebrana. Już niedługo później, bo w 26. minucie, Ulvestad podał precyzyjnie do Olafa, który był blisko debiutanckiej bramki w Ekstraklasie, ale na jego nieszczęście strzał obronił bramkarz Żaboli. Zaraz po tym szansę miał jeszcze Koulouris, nie trafił w bramkę. W 32. minucie pierwszą groźniejszą sytuację mieli Trójkolorowi, Ennali świetnie sobie radził w polu karnym, ale także oddał niecelny strzał. Szansę miał jeszcze Ulvestad, ale także nic z tego nie wyniknęło. Pogoń zdecydowanie miała przewagę w akcjach w tej połowie meczu, jednak żadna z nich nie przyniosła korzyści dla drużyny. Co jakiś czas Górnik korzystał z nieudanych ataków Portowców i przeprowadzał kontrataki, ale niebezpieczne było tylko kilka z nich.
Druga część spotkania rozpoczęła się bez żadnych zmian w składach obu drużyn. Wynik pozostał niezmienny przez kolejne minuty, a wraz z upływem czasu coraz bardziej rosły szanse na rozegranie dogrywki. Dopiero w 65. Minucie nastąpiły pierwsze zmiany w zespole gospodarzy. Bichakhchyan wszedł za Ulvestada, Fornalczyk zastąpił Korczakowskiego, a ostatnią korektą w składzie była wymiana Gorgona za Gamboę. Kilka sekund po tym, Grosicki miał do wykonania rzut wolny, w którym delikatnie podał piłkę do Vahana, a ten precyzyjnie i mocno strzelił na bramkę, ale niestety obronił to bramkarz rywali. W 70. minucie arbiter ukarał pierwszą żółtą kartką w meczu Rafała Kurzawę za faul na Ennalim. W końcu tak bardzo upragniony gol przez kibiców granatowo-bordowej drużyny nadszedł. Dwie minuty później, kiedy to Bichakhchyan płasko podał piłkę w pole karne Górnik tworząc szansę dla Alexa Gorgona. Bramkarz rywali przeszkodził mu w strzale, co jednak stworzyło możliwość dla Kamila Grosickiego. Bez wahania reprezentant Polski dobił piłkę prosto do siatki drużyny przeciwnej, wywołując euforię na stadionie po ponad godzinie gry. Pogoń wysunęła się na prowadzenie, a kibice już tylko odliczali do końca spotkania. W 75. Minucie nastąpiły pierwsze zmiany w składzie drużyny z Zabrza. Siplak zastąpił Janże, Barczak wszedł za Lukoszka, a Yokota zmiennił Dadoka. Chwilę po tym jeszcze Borges pojawił się na boisku za Grosickiego. W 80. minucie gospodarze mieli jeszcze kolejną szansę, po dobrym podaniu Koulourisa do Vahana, jednak na nieszczęście Portowców piłka trafiła w poprzeczkę. W chwili, gdy wszyscy już przygotowywali się powoli do zakończenia meczu, Żabole zdobyli gola, wyrównując spotkanie w 90. minucie. Yokota zaserwował precyzyjne dośrodkowanie, a strzał Musiolika główką został odbity od słupka. Niemniej jednak napastnik zdołał dobić piłkę i drugim strzałem umieścić ją prosto w siatce, gwarantując tym golem dogrywkę. Chwilę potem sędzia ukarał żółtą kartką Nascimento. Portowcy nie musieli jednak długo się stresować, ponieważ już w 95. minucie po świetnej asyście byłego zawodnika Górnika Zabrze, Rafała Kurzawy, Leonardo Borges wykończył idealnie akcję i wysunął drużynę ponownie na prowadzenie. Był to także jego pierwszy zdobyty gol dla granatowo-bordowych. W 99. minucie nastąpiła wymuszona zmiana w zespole gospodarzy. Boisko musiał opuścić Wahlqvist, a jego miejsce zajął Stolarski. Bez wątpienia można stwierdzić, że w drugiej połowie meczu jak i w dogrywce, było znacznie więcej akcji. Obie drużyny zaciekle walczyły o awans, ale ostatecznie to Portowcy okazali się lepsi, jednocześnie rekompensując sobie porażkę z poprzedniego meczu.

Kolejnym rywalem Pogoni Szczecin w ćwierćfinale Finału Fortuna Puchar Polski będzie Lech Poznań, a spotkanie odbędzie się między 27 a 29 lutego, w Poznaniu. 

Skład Pogoni Szczecin: Cojocaru, Wahlqvist, Zech, Malec, Koutris, Gamboa, Ulvestad, Kurzawa, Korczakowski, Grosicki, Koulouris 

Rezerwowi: Klebaniuk, Lisowski, Borges (78’), Stolarski (99’), Gorgon (65’), Fornalczyk (65’), Przyborek (79’), Biczakhchyan(65’), Zahović  

Skład Górnika Zabrze: Szromnik, Szcześniak, Rasak, Musiolik, Podolski, Ennali, Traintafyllopoulos, Olkowski, Lukoszek, Janza, Dadok 

Rezerwowi: Belica, Yokota (75’), Barczak (75’), Chmarek, Krawczyk (83’), Nascimento (83’), Siplak (75’), Janicki, Szala 

Arbiter: Damian Sylwestrzak 



NiUS Radio

Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności
Uniwersytet Szczeciński
ul. Cukrowa 12, 71-004 Szczecin
tel.: 91 444 34 71
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


© NiUS Radio Uniwersytet Szczeciński wszystkie prawa zastrzeżone. 

Do góry