Pogoń Szczecin – Miedź Legnica 3:2 (32. kolejka PKO BP Ekstraklasy)
14 maja 2023, godzina 15:00
Pogoń Szczecin – Miedź Legnica 3:2 (32. kolejka PKO BP Ekstraklasy)
W niedzielne popołudnie podopieczni trenera Jensa Gustafssona podejmowali na wypełnionym po brzegi stadionie w Szczecinie ekipę pierwszego spadkowicza PKO BP Ekstraklasy. Drużyna Miedzi Legnica kilka kolejek temu straciła ostatnie szanse na utrzymanie w lidze i od nowej kampanii występować będzie w Fortuna 1. lidze. Bezapelacyjnie faworytem pojedynku Pogoń – Miedź byli Portowcy, którzy przed tygodniem pokonali u siebie wicelidera tabeli ligowej i zdobywcę Pucharu Polski – Legię Warszawa. Duma Pomorza w ostatnich tygodniach spisuje się świetnie i jest niepokonana od ośmiu meczów. Granatowo-Bordowi chcąc poczuć się pewnie na 3. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy musieli wygrać niedzielny mecz. Zapowiadało się, że Portowcy mogą zafundować swoim fanom wiele radości w postaci kilku bramek, grając z zespołem, który w teorii już o nic nie walczy. W barwach Miedzi kibice oglądać mogli byłych zawodników Pogoni – Huberta Matynię i Kamila Drygasa. Do kadry meczowej Dumy Pomorza nadal nie wrócił Linus Wahlqvist i na prawej obronie od początku grał Paweł Stolarski.
W 9. minucie po indywidualnym rajdzie piłkę sprzed pola karnego uderzał Bichakhchyan, ale pomylił się. W 16. minucie piłkę po rzucie rożnym otrzymał Łęgowski, który strzelał z dystansu, jednak futbolówkę bez większych problemów złapał golkiper gości. Pierwszy kwadrans przebiegał pod dyktando szczecinian, którzy utrzymywali się przy piłce na połowie Miedzi i budowali akcje. Legniczanie byli ustawieni z tyłu i oczekiwali na swoją szansę po kontrataku. W 21. minucie gry groźny strzał z pola karnego oddał Olaf Kobacki, lecz na posterunku był Stipica i defensorzy Pogoni zdołali przenieść piłkę w inny sektor boiska. W 23. minucie po analizie VAR arbiter zdecydował na podyktowanie rzutu karnego dla gości. Za faul we własnej szestnasce ukarany żółtą kartką został Loncar. Do jedenastki podszedł były piłkarz Pogoni Kamil Drygas, lecz jego strzał obronił Dante Stipica i uratował Pogoń przed utratą gola. Chwilę później Portowcy popełnili błąd w środku pola, co wykorzystali goście i wyszli na prowadzenie. Na listę strzelców w 26. minucie wpisał się Chuca. W 35. minucie mocnym i groźnym strzałem z daleka popisał się Leonardo Koutris, ale minimalnie chybił. W 41. minucie Duma Pomorza wyrównała wynik spotkania. Kapitan Pogoni wykorzystał akcje, która stworzona została po kornerze i mocnym uderzeniem zza pola karnego pokonał bramkarza Miedzi. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Granatowo-Bordowi nie do końca byli sobą podczas tej części gry. Piłkarze Gustafssona byli niedokładni i często tracili piłkę w środkowej strefie, dając tym samym szanse na kontry dla legniczan. Poprawę gry gospodarzy można było dostrzec w końcówce pierwszych 45. Minut, kiedy to stworzyli sobie kilka dobrych okazji.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch zmian w ekipie gospodarzy. Grę zakończyli Loncar i Almqvist, a na murawie pojawili się Malec i Zahović. W 53. minucie bardzo dobre dośrodkowanie na głowę od Koutrisa otrzymał Gorgon, ale trafił obok bramki. Po tej akcji została przeprowadzona trzecia zmiana w szeregach Pogoni, na boisku pojawił się Kowalczyk, a grę zakończył Łęgowski. Dwie minuty później ładną indywidualną akcję przeprowadził Bichakhchyan, ale piłkę po jego strzale najpierw obronił golkiper, a następnie wybili ją obrońcy. W 62. minucie po akcji Grosickiego i Bichakhchyana faulowany w polu karnym był Ormianin i arbiter podyktował rzut karny dla Pogoni Szczecin. Do piłki podszedł Kamil Grosicki, który pewnie pokonał Abramowicza i tym samym wyprowadził Portowców na prowadzenie. Było to dwunaste trafienie skrzydłowego Granatowo-Bordowych w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Miedź niespodziewanie przycisnęła Pogoń i zaczęła coraz chętniej atakować. W 73. minucie wrzutkę z rzutu wolnego wykorzystał Drygas i głową pokonał Stipicę. Były Portowiec wyrównał na 2:2. Na kwadrans przed końcem meczu czwartą zmianę przeprowadził Gustafsson, za Bichakhchyana do gry posłany został Wędrychowski. W 77. minucie Pogoń znowu wyszła na prowadzenie. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Koutris, który dopadł do toczącej się piłki i huknął jak z armaty. Futbolówka jednak po drodze dotknęła jeszcze Huberta Matyni, który zaliczył bramkę samobójczą. Szczecinianie dowieźli zwycięski wynik do samego końca meczu i dopisali do swojego konta kolejne ważne trzy punkty. Niedzielnym zwycięstwem Pogoń utrzymała trzecią pozycję w tabeli.
W przedostatniej kolejce Pogoń pojedzie do Zabrza, aby zmierzyć się z Górnikiem, który pod wodzą Jana Urbana spisuje się całkiem nieźle. Spotkanie odbędzie się 20 maja o godzinie 17:30. W poprzednim meczu pomiędzy obiema ekipami górą wyszli zabrzanie, którzy w Szczecinie zwyciężyli aż 4:1. Przepiękną bramkę z własnej połowy boiska zdobył wtedy Lukas Podolski. Portowcy mają więc swoje powody do rewanżu. Szczecinianie cały czas muszą obserwować wyniki Lecha Poznań, który czyha tuż za ich plecami i również ma chęć na zakończenie sezonu na podium.
Skład Pogoni: Stipica, Koutris, Loncar (46’ Malec), Zech, Stolarski, Łęgowski (53’ Kowalczyk), Dąbrowski, Gorgon, Bichakhchyan (75’ Wędrychowski), Grosicki (81’ Triantafyllopoulos), Almqvist (46’ Zahović).
Skład Miedzi: Abramowicz, Carolina (61’ Matynia), Niewulis, Mijusković, Gulen, Tront, Chuca, Drygas (75’ Naveda), Velkovski, Drachal (61’ Kostka), Kobacki (75’ Masouras).
Krystian Szarszewski
