"Scherzofrenia" - taki tytuł nosi najnowszy, siódmy, tom poetycki Konrada Wojtyły. Obszerne posłowie do książki napisał prof. Zbigniew Mikołejko - wybitny filozof i historyk religii, kierownik Zakładu Badań nad Religią w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN w Warszawie i członek Amerykańskiej Akademii w Rzymie. Publikacja ukazała się w wydawnictwie Instytutu Mikołowskiego im. Rafała Wojaczka.
"Scherzofrenia" - jak zauważa Maciej Melecki - "przynosi wiersze powstające na przestrzeni ostatnich sześciu lat. Autor przepracował swój idiolekt dzięki poszerzeniu semantycznemu zakresu tematycznych ujawnień, wywiedzionych ze splotu jednostkowej konfrontacji z coraz bardziej zaburzonym światem realnym. Scherzo – forma muzyczna oparta na rytmie i artykulacji, a zwłaszcza człon „-frenia” konotujący w stronę choroby psychicznej – służą Wojtyle za element trawestujący typowe określenie rozszczepienia jaźni, traktowanego w samych wierszach nie tylko w metaforycznym lub symbolicznym znaczeniu, lecz również jako emblematyczne ujęcia rozpadu struktur rzeczywistości zewnętrznej".
W ocenie prof. Mikołejki, Wojtyła należy "do skąpego grona tych radykalnych poetów, którzy bez ogródek poświadczają, że stare kosmologie, stare teologie, stare metafizyczne legendy i mistycyzmy bez reszty wygasły, że stare mity, stare topoi, stare baśnie opowiadane nam do snu (ostatecznego i bezbrzeżnie nicującego) stały się infantylnymi i zgrzebnymi widmami, fantazmatami czy pałubami, powidokami tylko opowieści i wiar".
"Stąd - pisze w posłowiu Mikołjeko - poezja Konrada Wojtyły jest tak stanowczym buntem, rewoltą, o wszelkich znamionach wiwisekcji i zarazem anatomii pośmiertnej, przeciw mumifikacji - ciał i obrzędów, ikon i religijnych czy filozoficznych konceptów, wspominków i słów. To zatem rozległa i wielostronna operacja na języku, której zdaje się patronować, z jednej strony, z wyżyn barokowej, drwiącej pedagogiki strachu sam wielebny ksiądz Józef Baka, z drugiej, na pozór sprzecznie z tym odniesieniem - poeci międzywojennej polskiej awangardy futurystycznej, od Jerzego Jankowskiego poczynając. Rzecz jasna, ważny jest też surowy i bolesny szlak Tadeusza Różewicza (Matka odchodzi), na który jednak Konrad Wojtyła, podobnie jak w przypadku obu tropów poprzednich, wstępuje absolutnie po swojemu - radykalizując i duchowe czy emocjonalne przesłanie, i sam sposób językowej ekspresji".
Dr Konrad Wojtyła jest poetą, dziennikarzem, krytykiem literackim, wykładowcą akademickim i dyrektorem Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności Uniwersytetu Szczecińskiego. Pełni także m.in. funkcję wiceprezesa zarządu Fundacji im. Sławomira Mrożka.
Więcej o książce na stronach wydawcy: https://www.instytutmikolowski.pl/publikacja/konrad-wojtyla-scherzofrenia