Przełom XVIII i XIX wieku ro rozwój wielorybnictwa na Pacyfiku, walki o wpływy strategiczne pomiędzy mocarstwami i początki osadnictwa na Galapagos. Jednym z efektów rozwoju, było założenie na Floreanie swoistego punktu pocztowego w postaci beczki. Marynarze żeglujący po wodach oceanu, mogli tam zostawiać listy, które następnie były zabierane przez statki powracające do Europy oraz Ameryki Północnej i dostarczane odbiorcom.

Okazuje się, że od tego czasu nic nie uległo zmianie. Choć oryginalna beczka dawno rozpadła się w pył, dziś listy można zostawiać w drewnianych skrzyniach znajdujących się w starym punkcie bibliotecznym, niedaleko plaży. Oczywiście nikt tutaj nie mieszka i nikt tego nie pilnuje. Gdy jednak zawitają w to miejsce turyści, mają prawo do zabrania listów i dostarczenia ich do adresatów...

Na "Wyspę skarbów" zaprasza dr hab. Adam Stecyk, prof. US.