©  NiUS Radio Uniwersytet Szczeciński wszystkie prawa zastrzeżone. 

 
  • Home
  • Aktualności
  • Sport
  • Sportowe podsumowanie tygodnia 18-24 kwietnia 2022 roku

Sportowe podsumowanie tygodnia 18-24 kwietnia 2022 roku

24 Kwietnia 2022 | Krystian Szarszewski
Grafika: Krystian Szarszewski

KING Wilki Morskie dwukrotnie przegrały w Słupsku w ramach ćwierćfinałowych pojedynków w walce o mistrzostwo Polski. Krok od finału rozgrywek o tytuł mistrzowski są siatkarki Chemika Police, które pokonały na własnej hali Budowlanych Łódź. Dwa prestiżowe mecze ligowe w minionym tygodniu zagrali piłkarze Pogoni Szczecin.

19 kwietnia, godzina 17:30 Czarni Słupsk – KING Wilki Morskie Szczecin 93:69 (Energa Basket Liga – ćwierćfinał play-off)

Marzenia Wilków o awansie do półfinału fazy play-off Energa Basket Ligi oddalają się. Szczecińscy koszykarze odnieśli bolesną porażkę w Słupsku, a różnice punktowe są znaczące. Gospodarze od samego początku meczu narzucili swoje tempo i konsekwentnie punktowali. KING odnosił wiele strat i nie punktował dobrze. Pierwsza kwarta zakończyła się 36:18 dla Czarnych. W drugiej kwarcie podopieczni Miłoszewskiego wygrali, ale różnica punktowa była nadal duża. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 50:39 dla gospodarzy. Wilki kilka razy w tym sezonie pokazywały swój charakter i wolę walki. Tym razem nie było inaczej, ale gonitwa za rywalami okazała się niezwykle wyczerpująca. Po bitwie w III kwarcie zakończonej wygraną gości 21:18 nadszedł trudny czas dla szczecinian. W ostatniej części meczu dominowali Czarni Słupsk i sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Mecz zakończył się wynikiem 93:69 dla słupczan i to oni przystępować będą z lepszym statusem do drugiego meczu pomiędzy tymi ekipami.

Skład Wilków: T. Davis, Dorsey-Walker, Langevine, Matczak, Schenk, Borowski, Kikowski, Kroczak, Poreda, Richardson, Rosiński, Threatt.

21 kwietnia, godzina 20:00 Czarni Słupsk – KING Wilki Morskie Szczecin 89:80 (Energa Basket Liga – 2. runda, ćwierćfinał play-off)

Do drugiego meczu z Czarnymi Słupsk zawodnicy Miłoszewskiego podeszli zdecydowanie bardziej odważniej. Różnice pomiędzy czwartkowym spotkaniem a wtorkowym były widoczne niemalże od pierwszych sekund. Wilkom udało zwyciężyć się w I kwarcie różnicą siedmiu punktów. Nieco słabiej poszła im II kwarta, którą przegrali. I połowa zakończyła się wynikiem 50:48 dla gospodarzy. W ostatnich dwóch częściach meczu Wilki zdobyły po 16 punktów, ale to rywale byli ciągle lepsi o kilka oczek. Słupczanie nie pozwolili szczecinianom przejąć kontroli w ostatnich kwartach meczu i to oni po raz drugi odnieśli zwycięstwo przed własną publicznością. Czarni Słupsk w ćwierćfinale prowadzą z Wilkami Morskimi 2:0, ale zawodnicy z Pomorza Zachodniego nie zamierzają odpuszczać, bo 25 kwietnia odbędzie się trzeci pojedynek pomiędzy tymi ekipami. Tym razem koszykarze ze Słupska przyjadą na halę przy ulicy Twardowskiego do Szczecina. Wyróżniającymi się zawodnikami w ekipie gości byli Filip Matczak z 17 punktami na koncie i Malachi Richardson, który zdobył 19 oczek.

Skład Wilków: T. Davis, Dorsey-Walker, Langevine, Richardson, Schenk, Borowski, Kikowski, Kroczak, Matczak, Poreda, Rosiński.

20 kwietnia, godzina 20:30 Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa 1:2 (PKO BP Ekstraklasa)

Spotkanie w środku tygodnia pomiędzy Rakowem a Pogonią zapowiadało się znakomicie. Obie drużyny posiadały tyle samo punktów na koncie i sąsiadowały ze sobą w tabeli ligowej. Mocno w mecz wszedł Raków, który szybko zdołał wywalczyć dwa rzuty rożne. Pogoń rozpoczęła nerwowo i była niedokładna. W 9. minucie Portowcy stworzyli sobie pierwszą sytuację. Z powietrza strzelał Kucharczyk, ale piłka nie leciała z odpowiednią mocą i minęła bramkę. Piłkarze Runjaicia próbowali uspokoić nieco swoją grę i utrzymywali się przy futbolówce, lecz Raków wypychał ich ze swojej połowy. W 20. minucie goście oddali groźny strzał po rzucie rożnym, ale na posterunku był Dante Stipica. 25. minuta spotkania przyniosła kibicom Dumy Pomorza sporo radości. Podanie od Vahana Bichakhchyana dostał Kamil Grosicki, który zwodami wkręcił w ziemię dwóch obrońców z Częstochowy, a następnie mocnym strzałem pokonał golkipera gości. Trzy minuty później Grosicki mógł wpisać się na listę strzelców po raz drugi, ale tym razem bramkarz Rakowa stanął na wysokości zadania. Pogoń wymieniała sporo podań i oczekiwała na błąd w ustawieniu przeciwnika. I połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy wynikiem 1:0. W trakcie przerwy błyskawicznie zareagował trener przyjezdnych Marek Papszun, który na drugą część meczu do gry desygnował aż trzech nowych piłkarzy. Efekty zmian przyszły natychmiastowo, bo już w 47. minucie Raków doprowadził do wyrównania. Obrońców ze Szczecina ograł Gutkovskis, który ładnym strzałem z powietrza trafił do bramki Pogoni. W 53. minucie Granatowo-Bordowi mieli szansę na ponowne wyjście na prowadzenie, ale najpierw strzał Kucharczyka obronił Kovacević, a dobitki nie wykorzystał Jean Carlos, który posłał piłkę w boczną siatkę. Goście kilka razy w ciągu paru minut meldowali się w polu karnym gospodarzy, ale obrona skutecznie – czasem ofiarnie – utrzymywała remis. Groźnie zrobiło się pod bramką Rakowa w 67. minucie po mocnym dograniu z rzutu wolnego przez Bichakhchyana, ale bramkarz i obrońcy stanęli na wysokości zadania. W 78. minucie Ivi Lopez zdołał ograć Benedikta Zecha po prawej stronie i lewą nogą huknął w kierunku bramki Pogoni. Piłka po strzale Hiszpana zatrzepotała w siatce i przyjezdni wysunęli się na prowadzenie w tym meczu. Pogoń do końca spotkania szukała wyrównującego gola, ale bezskutecznie. Runjaić zdecydował się na zaskakujące zmiany w ustawieniu swojej drużyny, które ostatecznie nie pomogły. Portowcy przegrali arcyważny mecz na własnym stadionie i oddalają się od złotego medalu mistrzostw Polski. Aktualnie szczecinianie znajdują się na 3. miejscu ze stratą 3 punktów do pierwszego Rakowa i drugiego Lecha. Walka o tytuł mistrzowski w tym sezonie jest niezwykle interesująca. Dużo wskazuje na to, że nowego mistrza poznamy w ostatnich kolejkach.

Skład Pogoni: Stipica, Mata (59’ Zahović), Malec, Triantafyllopoulos, Zech (84’ Parzyszek), Grosicki, Dąbrowski (85’ Kostorz), Bichakhchyan (68’ Drygas), Żurawski (60’ Łęgowski), Jean Carlos, Kucharczyk.

24 kwietnia, godzina 17:30 Pogoń Szczecin – Legia Warszawa 3:1 (PKO BP Ekstraklasa)

Portowcy w jednym tygodniu rozegrali dwa mecze ligowe. Tym razem do Szczecina przyjechała ekipa Legii Warszawa. Poprzednim rywalem Pogoni był Raków Częstochowa, który okazał się lepszy. Granatowo-Bordowi w niedzielę koniecznie chcieli odwdzięczyć się swoim fanom za dobrą frekwencję i jeszcze lepszy doping. Szczecinianie chcieli również zachować matematyczne szanse na walkę o mistrzostwo Polski do samego końca. Pogoń od pierwszych minut utrzymywała się przy piłce, spokojnie wymieniała podania i próbowała konstruować akcje. Żółtym kartonikiem za faul szybko został napomniany Triantafyllopoulos. Pierwszy strzał w stronę bramki rywali Pogoń oddała dopiero w 20. minucie, ale piłka po uderzeniu Grosickiego minęła bramkę o kilka metrów. W 26. minucie Portowcy po zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym wyszli na prowadzenie. Futbolówkę do bramki rywala wcisnął napastnik Luka Zahović. Chwilę później groźny strzał z głowy po kornerze mieli goście, ale piłka minęła się z bramką. Legia coraz częściej atakowała, lecz nie przynosiło to jej żadnych efektów. 37. minuta przyniosła upragnione trafienie dla gości. Z piłką po dośrodkowaniu z narożnika boiska minął się bramkarz Pogoni Dante Stipica, a do własnej bramki głową trafił Damian Dąbrowski. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym 1:1. W pierwszych 45. minutach najskuteczniejsze i najgroźniejsze były stały fragmenty gry. Obie drużyny swoje trafienia zaliczyły po rzutach rożnych. Znakomicie otworzyć II połowę mogli Wojskowi, którzy dobre dośrodkowanie z prawej strony boiska sfinalizowali strzałem z głowy, ale minimalnie chybili. Legioniści zdecydowanie lepiej rozpoczęli drugą część gry. W 52. minucie po analizie VAR sędzia Szymon Marciniak ukarał czerwoną kartką Benedikta Zecha, środkowego obrońcę Pogoni, który faulował przeciwnika. Portowcy nie prezentowali się najlepiej. Do ich gry wkradła się nerwowość i niechlujność. Mimo tych problemów to Portowcy wyszli na prowadzenie w 62. minucie gry. Dublet na swoim koncie zapisał Słoweniec Luka Zahović. Duma Pomorza długo nie kazała czekać swoim fanom na trzecie trafienie. Już po 8. minutach od drugiego gola Kamil Grosicki pokonał golkipera gości. Dla reprezentanta Polski było to piąte trafienie w pięciu kolejkach z rzędu. Żaden piłkarz w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy nie może pochwalić się takim osiągnięciem. Pogoń uporządkowała swoją grę i mądrze zarządzała piłką. Ostatnie dziesięć minut spotkania obfitowało w faule i chaotyczną grę z obu stron. Legia chciała za wszelką cenę dojść do głosu, ale rzadko udawało się im przedrzeć przez blok obronny Granatowo-Bordowych. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla Portowców. Warto zauważyć, że piłkarze z Pomorza Zachodniego niemal całą drugą połowę grali w dziesiątkę, a mimo to udało im się uzyskać korzystny wynik i utrzymać go do samego końca. Pogoń następne spotkanie rozegra dopiero 7 maja, a rywalem szczecinian będzie Śląsk Wrocław. Mecz ten odbędzie się na stadionie we Wrocławiu. Ekipa Runjaicia aktualnie plasuje się na 3. Miejscu w ligowej tabeli i traci 3 punkty do liderującego Rakowa i drugiego Lecha.

Skład Pogoni: Stipica, Mata, Zech, Triantafyllopoulos, Mata (58’ Kucharczyk), Dąbrowski, Jean Carlos (67’ Drygas), Bichakhchyan (67’ Kurzawa), Fornalczyk (46’ Łęgowski), Grosicki (72’ Malec), Zahović.

21 kwietnia, godzina 20:30 Chemik Police – Budowlani Łódź 3:0 (TAURON Liga – półfinał play-off)

Policzanki doskonale weszły w półfinał z Budowlanymi Łódź i odniosły przekonujące zwycięstwo 3:0. Gościnie do meczu z broniącymi tytułu siatkarkami Chemika przystępowały w nieco okrojonym składzie. Pierwszy set zakończył się pewnym zwycięstwem Chemika. Mistrzynie Polski podczas tej części gry raczej nie dały za dużo nadziei na zwycięstwo swoim rywalkom. Bardziej wyrównany był drugi set, ale finalnie i tak zakończył się on wygraną zespołu z Polic. Podczas drugiego seta Łodzianki prowadziły nawet ze sporą przewagą, ale nie umiały utrzymać pozytywnego dla siebie rezultatu przez dłuższy czas. Trzecia partia niewiele różniła się od pierwszej i gospodynie ponownie zaprezentowały swoją dobrą dyspozycję. Trzeci set zakończył się wynikiem 25:17. Oznaczało to, że Chemik Police w pierwszym meczu półfinałowym przeciwko Budowlanym Łódź odniósł zwycięstwo 3:0. MVP meczu została wybrana Martyna Łukasik, która dla Chemika zdobyła 15 punktów. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w Łodzi 25 kwietnia o godzinie 17:30. Zawodniczki Mierzwińskiego ewentualnym zwycięstwem w drugim meczu zapewnią sobie awans do finału mistrzostw Polski TAURON Ligi. Skład Chemika: Kowalewska, Łukasik, Brakocević-Canzian, Wasilewska, Czyrniańska, Stenzel, Milenković, Lipska. Rios, Pol.

Krystian Szarszewski



NiUS Radio

Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności
Uniwersytet Szczeciński
ul. Cukrowa 12, 71-004 Szczecin
tel.: 91 444 34 71
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


© NiUS Radio Uniwersytet Szczeciński wszystkie prawa zastrzeżone. 

Do góry