Sportowe podsumowanie tygodnia 26 września - 2 października 2022 roku

W sobotę Pogoń Szczecin udanie zainaugurowała otwarcie nowego stadionu, wygrywając z Lechią Gdańsk 2:1. Ceremonia otwarcia obiektu była fantastyczna i na pewno na długo zapadnie w pamięć kibicom obecnym podczas tego wydarzenia. KING Wilki Morskie Szczecin odniosły pierwsze ligowe zwycięstwo w nowym sezonie. Szczecińscy koszykarze pokonali Zastal Zielona Góra po emocjonującym spotkaniu.

1 października 2022, godzina 20:30

Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk 2:1 (11. kolejka PKO PB Ekstraklasy)

Na ten moment czekali wszyscy granatowo-bordowi fani i nie chodzi tu tylko o powrót do ligowych rozgrywek po przerwie reprezentacyjnej. W dniu meczu przeciwko Lechii Gdańsk oficjalnie został otwarty nowy stadion Pogoni Szczecin. Na trybunach tego dnia zasiadło 21 tysięcy kibiców, w tym przyjezdni z Gdańska. Faworytami tego spotkania byli gospodarze, którzy nad swoimi rywalami posiadają 13 punktów przewagi. Gdańszczanie od początku ligowego sezonu prezentują się fatalnie i zajmują ostatnie miejsce w tabeli. W przerwie reprezentacyjnej Lechię objął nowy trener, który w sobotniej potyczce chciał rozpocząć proces wyciągania zespołu z kryzysu. Portowcy natomiast potrzebują zwycięstw, aby cały czas utrzymywać kontakt z rywalami z czołówki. W 12. minucie po podaniu Kamila Grosickiego bliski zdobycia bramki był Pontus Almqvist, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek a następnie w ręce bramkarza. Od 14. minuty na prowadzenie wyszli goście. Fantastycznym trafieniem głową popisał się kapitan Maciej Gajos. Duma Pomorza nie sprawiała wrażenia zmartwionej utratą gola i cały czas szukała okazji do strzelenia wyrównującego gola. W 36. minucie Granatowo-Bordowi otrzymali rzut wolny sprzed samego pola karnego. Ze stałego fragmentu gry celnie i mocno uderzał Damian Dąbrowski, ale dobrą interwencją w bramce popisał się Dusan Kuciak. Minutę później po dośrodkowaniu Dąbrowskiego z rzutu rożnego wyrównującą bramkę dla Pogoni zdobył Pontus Almqvist. Szczecinianie nie kazali długo czekać swoim fanom na kolejne trafienie. W 39. minucie do pustej bramki piłkę wpakował Kamil Grosicki. Przy bramce reprezentanta Polski asystował Pontus Almqvist. I połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 2:1. Była to na pewno emocjonująca część gry. W 50. Minucie stuprocentową okazję strzelecką miał Almqvist, ale trafił w golkipera przyjezdnych. W 53. minucie Flavio Paixao znakomitym strzałem z powietrza pokonał Stipicę i ponownie doprowadził do remisu w tym meczu. Po analizie VAR okazało się, że bramka jednak nie może zostać uznana. Na tablicy wyników widniał więc nadal wynik korzystny dla szczecinian. W 65. minucie mocno po ziemi uderzał Paweł Stolarski, ale jego próbę zatrzymał bramkarz Lechii. Pogoń cały czas napierała na rywali i próbowała konstruować akcje bramkowe. Podopieczni Gustafssona byli lepiej dysponowani tego dnia. Lechia pozwalała sobie na pojedyncze wypady pod pole karne Portowców, ale ciągle nie potrafiła doprowadzić do remisu. Dobrą szansę na podwyższenie prowadzenia miał Grosicki, ale ponownie dobrze obronił Kuciak. Sędzia Szymon Marciniak do regulaminowego czasu gry doliczył aż 10 minut. Spowodowane to było przerwaniem gry w trakcie II części spotkania. W doliczonym czasie gry znakomitą szansę na bramkę miał Bickahchyan, ale nieczysto trafił piłkę i ta minęła się z bramką o kilka metrów. Chwilę po tej akcji arbiter zagwizdał w tym meczu po raz ostatni. Granatowo-Bordowi odnieśli zasłużone zwycięstwo 2:1 i udanie zainaugurowali otwarcie nowego stadionu. Dzięki tej wygranej Pogoń wysunęła się na prowadzenie w ligowej tabeli. Następny mecz Portowcy rozegrają 7 października ze Stalą Mielec na wyjeździe.

Skład Pogoni: Stipica, Borges, Zech, Triantafyllopoulos, Bartkowski (45+3’ Stolarski), Dąbrowski, Łęgowski (74’ Drygas), Kowalczyk (74’ Jean Carlos), Kurzawa (87’ Zahović), Grosicki, Almqvist (87’ Bichakhchyan).

2 października, godzina 19:30

KING Wilki Morskie Szczecin – Enea Zastal BC Zielona Góra 69:64 (2. kolejka Energa Basket Ligi)

W poprzedniej kolejce Wilki Morskie na własnym parkiecie przegrały ze Stalą Ostrów Wielkopolski 88:97. W niedzielny wieczór zawodnicy Miłoszewskiego chcieli się zrehabilitować, występując ponownie przed własną publicznością. Rywalami szczecinian była Enea Zastal BC Zielona Góra. Lubuski zespół w poprzedni weekend również nie pokazał się z dobrej strony, przegrywając 61:82 z Anwilem Włocławek. W I kwartę lepiej weszli goście, którzy wygrali 18:13. W II kwarcie spotkania dominowali gospodarze, którym udało się odrobić straty. Szczecinianie wygrali w tej części gry 27:12. Dwie ostatnie kwarty obfitowały w emocje i podczas ich trwania kibice obu drużyn z pewnością nie mogli być spokojni. Zastal odrabiał straty i zbliżał się do KINGA punktowo. III kwarta zakończyła się jednopunktową wygraną szczecinian 17:16. W ostatniej części meczu lepsi byli gorzowianie, którzy wygrali 18:12, lecz nie udało im się dorównać punktami do podopiecznych Arkadiusza Miłoszewskiego. Wilki Morskie wygrały to spotkanie w przewadze zaledwie pięciu punktów 69:64. Najwięcej trafień w ekipie gospodarzy zanotował Phil Fayne, który zdobył osiemnaście oczek. Niedzielna wygrana Kinga była dla nich pierwszą w tym sezonie. Następny mecz szczecińscy koszykarze rozegrają na wyjeździe 6 października o godzinie 19:30 przeciwko Sokołowi Łańcut.

Skład Wilków: Fayne, Cuthbertson, Matczak, Eads, Kostrzewski, Meier, Mazurczak, Żmudzki, Szymański.

Krystian Szarszewski