W niedzielę wieczorem drużyna piłkarzy Pogoni Szczecin rozegrała swoje pierwsze spotkanie po dwumiesięcznej przerwie oraz pierwsze w bieżącym roku. Mecz nie należał do łatwych, ponieważ ich rywalem był jeden z czołowych zespołów w tabeli ligowej, a sam Śląsk wykazał się wielką determinacją w utrzymaniu swojej serii meczów bez porażki w lidze. Mimo to, to właśnie zawodnicy Pogoni odnieśli zwycięstwo i po raz pierwszy od 23 lat, na boisku we Wrocławiu sięgnęli po komplet punktów.
Już na początku pierwszej połowy szansę mieli granatowo-bordowi. Akcję rozpoczął Grosicki, który biegł lewym skrzydłem i zdecydował się na szybką wymianę podań z Koutrisem. Stworzył sobie dobrą sytuację do dośrodkowania. Piłkę z pola karnego wybił Pokorny, a ona spadła wprost pod nogi Joao Gambole, który mocnym strzałem próbował pokonać bramkarza, jednak czujny na bramce okazał się Leszczyński. W 9. minucie po wrzucie z autu, przy połowie Pogoni, Łukasz Bejger efektywnie zagrał piętką do Erika Exposito, a ten wyłożył piłkę Talarowi, którego strzał obronił Cojocaru. W 27. minucie pierwszą żółtą kartką w meczu został ukarany Joao Gamboa. Już minutę później kolejną szansę miała drużyna gości. Nahuel posłał dośrodkowanie w pole karne do Exposito, a ten zgrał piłkę głową do Olsena, który nie był w stanie jej przyjąć. W 38. minucie ponownie szansę miał jeszcze Exposito, jednak nie udało mu się trafić w bramkę. W 42. minucie Petkov w kolejnej akcji dla gospodarzy zagrał długą piłkę na prawe skrzydło do hiszpańskiego napastnika Śląska, a ten dośrodkował w pole karne do Samca-Talara, który spudłował po strzale głową. Chwilę potem, Nahuel Leiva próbował zaskoczyć Cojocaru strzałem z dystansu, jednak bezskutecznie. Później Schwarz nie wykorzystał dobitki. Widoczna w tej połowie była zdecydowanie przewaga Wojskowych, jednak Portowcom udało się utrzymać remis.
W drugiej części spotkania piłkarze obu drużyn także nie odpuścili. W 47. minucie Erik Exposito dośrodkował piłkę w stronę bramki Cojocaru, a Zech w próbie jej wybicia, podał piłkę do Samca-Talara, który oddał strzał i minimalnie spudłował. Niewiele brakowało do strzelenia pierwszej bramki w meczu. Kolejna okazja należała do granatowo-bordowych. Rozpoczęła się ona od podania Grosickiego do Koutrisa na lewym skrzydle, a ten posłał podanie w pole karne do Bichakhchyana, który oddał niecelny strzał z woleja. W 50. minucie arbiter ukarał żółtą kartą Patricka Olsena. Po dwóch minutach po raz kolejny gospodarze zagrozili bramce Portowców. Erik Exposito podał piłkę do Olsena, a ten strzałem głową próbował pokonać Cojocaru, jednak on kolejny raz uratował swój zespół od straty gola. Pięć minut później Nahuel Leiva, po dłuższym indywidualnym rajdzie w sytuacji sam na sam, oddał celny strzał, jednak nie zdobył bramki. W 62. minucie nastąpiły pierwsze zmiany w zespole gości. Alexander Gorgon wszedł za Adriana Przyborka, a Marcel Wędrychowski zastąpił Vahana Bichakhchyana. W 70. minucie granatowo-bordowi zaatakowali środkiem boiska, co skończyło się groźnym strzałem Koulourisa, który po obronie Leszczyńskiego, trafił w słupek. Ta akcja z pewnością wzbudziła wielką nadzieję wśród kibiców Pogoni na objęcie prowadzenia przez ich drużynę. Długo nie musieli czekać, bo już minutę później Grosicki przejął bezpańską piłkę, po błędzie obrońcy Śląska i jego złym podaniu, co stworzyło sytuację dla zespołu gości. Kapitan granatowo-bordowych podał do Ulvestada, a ten strzelił w kierunku bramki gospodarzy. Piłka niefortunnie trafiła w Janasika i rykoszetem wpadła do siatki, co wysunęło Portowców na prowadzenie. Była to jego trzecia bramka w sezonie. W 75. minucie doszło do potrójnej zmiany w zespole gospodarzy. Patryk Klimala wszedł za Piotra Samca-Talara, Alen Mustafić zastąpił Petra Schwarza, a Martin Konczkowski zszedł za Mateusza Żukowskiego. Przez następne dwadzieścia minut meczu Śląsk desperacko próbował odrobić stratę po straconym golu, podczas gdy Pogoń z determinacją broniła swojej przewagi, nie ustępując ani na moment. Żółtymi kartkami zostali jeszcze ukarani Linus Wahlqvist, Rafał Kurzawa, a także Petr Schwarz, który znajdował się już poza boiskiem. Warto wspomnieć o przykrej sytuacji, która miała miejsce w 85. minucie, przez którą wstrzymano na kilka minut mecz. Z trybun Śląska poleciały plastikowe butelki, a jedną z nich bramkarz Pogoni – Valentin Cojocaru został trafiony w plecy. Po tym incydencie Komisja Ligi na specjalnym zebraniu zdecydowała się ukarać Śląsk Wrocław.
„Komisja Ligi na swoim nadzwyczajnym posiedzeniu w dniu 12 lutego, zwołanym z powodu incydentu w czasie meczu 20. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, raportem delegata PZPN oraz stanowiskiem Klubu Śląsk Wrocław, podjęła decyzję o nałożeniu kary finansowej na Śląsk Wrocław w wysokości 50 tys. zł. Ponadto nałożono zakaz organizacji wyjazdu grup kibiców na jeden mecz. Dodatkowo Klub zobowiązany został do zamontowania siatki ochronnej za bramką do 31 marca 2024 roku.”
Mecz zakończono, a Pogoń zwyciężyła i zdobyła istotne trzy punkty do tabeli. Kolejny mecz czeka Portowców już w piątek 16 lutego, a zmierzą się w nim z Radomiakiem Radom.
Skład Pogoni Szczecin: Cojocaru, Wahlqvist, Zech, Malec, Koutris, Gamboa, Ulvestad, Przyborek, Bichakhchyan, Grosicki, Koulouris
Rezerwowi: Klebaniuk, Lisowski (90+5’), Borges, Gorgon (62’), Kurzawa (86’), Wędrychowski (62’), Korczakowski, Paryzek, Zahović
Skład Śląska Wrocław: Leszczyński, Bejger, Petkov, Olsen, Exposito, Nahuel, Pokorny, Schwarz, Janasik, Samiec-Talar, Konczkowski
Rezerwowi: Trelowski, Paluszek, Klimala (75’), Mustafić (76’), Żukowski (76’), Ince (83’), Rzuchowski, Matsenko (90+4’), Petrov
Arbiter: Szymon Marciniak
